Jest. Wreszcie się udało. Sesja, która żyła w mojej głowie wiele lat.
Dopiero teraz mogła wyglądać właśnie tak. Dokładnie tak, jak zawsze miała wyglądać.
Wszystko zagrało: miejsce, czas, pogoda. I ukochana siostra. Moja pierwsza i najważniejsza modelka.























































