fbpx

Pośród burz | deszczowe Tatry

3 lipca, 2018

Byłam pewna, że góry nie są dla mnie. Że jestem za słaba, za szybko się męczę, a mój szalony błędnik tylko utrudnia sprawę. Kilka mniej wymagających wycieczek utwierdziło mnie jednak w przekonaniu, że nie jest tak źle.

A góry? Góry były dla mnie łaskawe! Uraczyły mnie ulewnymi deszczami i pięknymi burzami. Dały widoki, które do dziś śnią mi się po nocach. W głowie tylko ta myśl, by wrócić i iść — z aparatem — jeszcze wyżej i jeszcze dalej. Sprawdzić ile dam radę.

Wiem jedno — nie boję się już burz. Zapomniałam o swoim strachu, stojąc nad Czarnym Stawem Gąsienicowym i wpatrując się z fascynacją w ciemne chmury, rozcinane piorunami. Ten strach został gdzieś na dnie, pod tą niesamowitą ciemną taflą wody.

Wracaliśmy przemoknięci, ale szczęśliwi.

Wreszcie nauczyłam się odpoczywać.

SHARE THIS STORY
KOMENTARZE
WIĘCEJ
DODAJ KOMENTARZ